Prosta instrukcja – jak odzyskać niepłacone alimenty po zmianach w maju 2017 r.
Dobre prawo to takie, które można egzekwować, i skoro dziecku – na skutek wyroku albo ugody jeden z rodziców winien płacić alimenty, to tak właśnie powinno być. Podkreślam powinno – ale nie jest. Według danych BIG Info Monitor z lutego 2017 r. od płacenia alimentów w Polsce uchyla się około 299 tysięcy osób, a łączna kwota zadłużenia alimentacyjnego wynosi około 10,1 miliardów złotych.
Nie zamierzam tutaj obsypywać epitetami „niealimenciarzy” i niealimenciarki” ponieważ szkoda na takich i mojej energii i miejsca w tym artykule. Zamierzam natomiast, tym wszystkim rodzicom, którzy samodzielnie zmagają się z wychowaniem swoich dzieci podpowiedzieć co powinni zrobić alby po najnowszych zmianach kodeksu karnego mogli wyegzekwować alimenty. A, że w przeważającej części są to kobiety to odnoszę się tutaj w szczególności do matek, jednak jest to również instrukcja dla samodzielnych ojców.
W zakresie niealimentacji (tak się nazywa przestępstwo niepłacenia alimentów) 31 maja 2017 r. zmienił się art. 209 Kodeksu Karnego. I co się tak naprawdę zmieniło?
No więc, przede wszystkim: niepłacący alimentów jeśli zalega z ich spłatą przynajmniej przez 3 miesiące podlega karze grzywny, ograniczenia wolności alb pozbawienia wolności do roku. Kto natomiast nie płacąc alimentów j.w. dodatkowo naraża dziecko na niemożność (czyli niemożliwość) zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych podlega zaostrzeniu kary do lat 2. Co to oznacza w praktyce „niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych”? Otóż, ma to miejsce wówczas jeśli matka żyje skromnie i nie ma wokół siebie nikogo, kto pomagałby finansować dziecko (dziadków, ciotek wujków, etc) i na skutek takiego ubóstwa cierpi dziecko i jego potrzeby.
Podkreślenia wymaga tutaj, że dla odpowiedzialności przy karze jednego roku pozbawienia wolności zarobki rodzica wychowującego dziecko nie mają znaczenia. Przy odpowiedzialności – 2 lat – trzeba wykazać, że nastąpiła „niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych” dziecka tzn., że matka będzie musiała np. okazać zaświadczenie o zarobkach.
Od kary niepłacący może się uchronić jeśli w przeciągu 30 dni – od pierwszego przesłuchania- spłaci zadłużenie. Trzeba tutaj pamiętać o jednym, nowe przepisy obowiązują od maja tego roku. Jak wynika z uzasadnienia do projektu ustawy o najszerszym zastosowaniu ich z powodu przestępstwa niealimentacji będziemy mogli mówić najprędzej z początkiem września 2017 r. Wtedy bowiem miną te 3 miesiące niealimentacji – niealmentacji w nowym brzmieniu art.209 KK.
Chociaż przepis przewiduje możliwość wszczynania takich postępowań przez organy pomocy społecznej lub „organ podejmujący działania wobec dłużnika” (trudno mi tutaj powiedzieć, co ustawodawca miał na myśli mówiąc o organach podejmujących działania wobec dłużnika) to rzeczywistość jest okrutna i jeśli sama/sam tutaj nie podejmiesz odpowiednich działań – nic się samo nie wydarzy. O co należy się w pierwszej kolejności postarać aby wszcząć sprawę przeciwko niepłacącemu:
- Wyrok lub ugodę zasądzającą na rzecz dziecka alimenty,
- Zaświadczenie, od komornika, o bezskuteczności egzekucji.
- Zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa.
Chciałabym tutaj wszystkich uczulić, że bardzo duże znaczenie ma treść i poprawność takiego zawiadomienia do prokuratury. Tym bardziej, że tutaj można jeszcze pociągnąć do odpowiedzialności karnej takiego „niealimenciarza” jeśli nie płacił przed majem 2017 r. To znaczy, że takie zawiadomienie dotyczące niepłacenia od 3 miesięcy ale również i dłużej można wystosować łącznie. Jest to jednak kwestia nieco skomplikowania i wymagająca wiedzy fachowej. Dobrze napisane zawiadomienie z ogromnym prawdopodobieństwem spowoduje wszczęcie postępowania karnego. Można również wystąpić w takim zawiadomieniu o środek zapobiegawczy np. w postaci zakazu opuszczenia kraju jeśli jest duże prawdopodobieństwo, że oskarżony wyjedzie. Co ma ogromne znaczenie? – kwestia ukrywania zarobków nijak się ma do odpowiedzialności karnej- trzeba to tylko odpowiednio umotywować, W tym celu zachęcam do zainwestowania w adwokata, co tak naprawdę oznacza zainwestowanie w swój święty spokój. Wszystkie osoby chętne zapraszam do kontaktu.
adw. Małgorzata LEWANDOWSKA
Małgorzata Lewandowska jest adwokatem wpisanym na listę adwokatów Izby Adwokackiej w Warszawie. Ukończyła Wydział Prawa w Wyższej Szkole Prawa i Administracji w Warszawie oraz Studia Doktoranckie w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.